Dzisiaj postawiłem oddać na makulaturę kilkadziesiąt kilogramów gazet. Co z tego wynikło? Mimo szczerych chęci nie będę miał z tego pieniędzy. Mogę jedynie oddać za darmo wrzucając do stosownego pojemnika. Udało mi się wprawdzie znaleźć jedną firmę, która ogłosiła się w internecie, że skupuje makulaturę ale był to chyba chwyt marketingowy. Pani, która odebrała telefon stwierdziła, że mieli tylko taki zamiar. Ponoć liczą się chęci… Czyżby w Siedlcach nikt nie widział w tym żadnego interesu?